Uwielbiam swoje miasto.
Ale kiedy przychodzi piątkowe popołudnie, a w zaparkowanym pod biurem samochodzie, czeka już spakowana torba, mam wrażenie, że tuż za rogatkami Wrocławia resetuje mi się pamięć.
Wystarcza godzina mijanych sennych miasteczek, żeby powitała nas skrzypiąca lekko huśtawka, trzaskanie drewnianych okiennic...
Tu nie obowiązuje żaden dresscode, bo jedyni gapie, to przelatujące owady i przemykające lasem sarny.
Obowiązkowy nadbagaż na jaki sobie pozwalam, to książki. Zawsze biorę minimum dwie. Czytam na tarasie do porannej kawy i wieczorem w miękkim fotelu, przy trzaskającym wesoło kominku.
Zostawiam Was ze zdjęciami, a kto przebrnie - na dole niespodzianka.
Na zdjęciach: T-shirt H&M - SH, spódnica - SH, bandana - z szafy, workery - boohoo.com, bransoletki "ćwiekowe" KappAhl, bransoleta metalowa - z podróży
Miło mi poinformować, że już niedługo będę miała dla Was mały podarunek. Puder brązujący ufundowany przez firmę Anastasia Beverly Hills.
10 komentarzy:
aj hejt ju, ale to już wiesz. jeszcze zdjęcie sprzed kominka i wyjdę z siebie
Luiza, kotku, już lecę dla Ciebie przekopać telefon, gdzieś mam takie zdjęcie :)
Kinia, ale pięknie to napisałaś, no!
Stylowo nawet na spacerze, zazdroszczę Ci workerów :)
super buty! :)
no, no, no buty są cudowne!:)
Pozdrawiam!
Dodatki są fantastyczne i Ty jeszcze taka letnia...pozdrawiam.j
Świetne buty.:))
Zapraszam także do siebie, aktualnie mam konkurs, w którym można wygrać pierścionek z najnowszej kolekcji H&M.:)Pozdrawiam.
nicolemlotkowska.blogspot.com
Hej:) Miło spotkać na bloggerze kolejną miłośniczkę polowania w SH! Jeszcze na pewno tu do Ciebie zajrzę ;) Uwielbiam takie wypady poza miasto. Warto tak czasami się zresetować. Ja spędziłam ostatnimi czasy 2,5 miesiąca w wiosce w Chorawcji i powrót do miejskiej codzienności nie jest łatwy :-P Pozdrawiam, Medo :)
Buty są fantastyczne! :D
Prześlij komentarz