UWAGA! Poniższy post zawiera dużo zdjęć nie-szafiarskich, oraz takich, na których ulokowane są duże ilości śniegu w jednym miejscu. Dlatego co wrażliwszych na śnieg, lub hurtowe ilości zdjęć niemodowych uprasza się o przymykanie oczu. Dziękuję.
Ponieważ wiosna nadchodzi wielkimi krokami, to chyba ostatni moment aby pokazać Wam jak wygląda zima, której doświadczyłam w tym roku na dalekiej północy :)
Pod koniec lutego znalazłam się w Lulea, mieście w największym regionie Szwecji - Norbotten, który razem z Laponią jest najdalej wysuniętym na północ regionem Szwecji (około 60 km od koła podbiegunowego) i miałam ogromną przyjemność uczestniczyć wraz z ekipą Pirelli w fantastycznym przedsięwzięciu pod nazwą Winter Ice Control Driving Event. Główną atrakcją wyjazdu (choć oczywiście nie jedyną, ale o tym za chwilę) była wizyta w zimowej siedzibie Pirelli i testowanie najnowszych opon Pirelli na torach stworzonych na zamarzniętym jeziorze. Uwierzcie mi, że zabawa jest niesamowita :) Kto lubi kontrolowane poślizgi - ten wie ;)
Oprócz tego emocji dostarczał również oswojony szwedzki kierowca rajdowy, który pokazywał chętnym jak wygląda zimowy rajd z siedzenia pilota. Wsiadając do samochodu rajdowego zapowiedziałam kierowcy, że mogę wrzeszczeć i.... no powiedzmy, że nie było tak źle ;)
Zwiedzanie Gammelstad kompleksu parafialnego w skład którego wchodzi kościół oraz domki, które służyły pielgrzymom przybywającym do Lulea z różnych części kraju i świata, wpisanego na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, przeprawa przez las skuterami śnieżnymi i ogromna gościnność organizatora uczyniły ten wyjazd naprawdę niezapomnianym!
Ze względu na sprzyjający klimat, dbałość o środowisko naturalne i odnawialne zasoby energii, Facebook postanowił przenieść do Lulea wszystkie swoje serwery. O tym że bije tu serce Facebooka przypomina nam wykute w lodzie, wielkie "Luuuubię to" w centrum miasta.
pow. Gammelstadt
Nasz hotel znajdował się w bliskim sąsiedztwie rezerwatu naturalnego z którym w sezonie letnim łączy go most. Zimą, aby zwiedzić rezerwat należy objechać go trochę dookoła, gdyż most jest ukryty pod lodem :)